poniedziałek, 24 stycznia 2011

To Ekologia czy Ekologika?

Scenka rodzajowa:

Przystanek. Studencik, któremu z pomocą komunikacji miejskiej droga do domu zajmuje już godzinkę, zaczytuje się w prawie zapomnianym już panu Każdemu - ś.p. Stanisławie Lemie (tzn - nazwisko pan Każdy słyszał, to pewno - ale co to on tam pisał? Jakieś astronauty chyba...).

Studencik stoi, ludzie obok stoją, bądź idą, śpiesząc się gdziebądź. Niektórzy zdają się dłużej zatrzymywać wzrok na studenciku (prawdopodobnie widok człowieka czytającego książkę w środku miasta jest tak niezwykły - bo z pewnością nie przyciąga wzroku wątpliwa urodziwość młodzieńca).

Człowiek jednak czasem musi oderwać wzrok od tekstu. Przemyśleć, jednocześnie pochłaniając skrawek świata wiecznie nienasyconymi oczyma.

I wtedy nastąpił ten czas! W ramy obrazu wtacza się czerwony pojazd szynowy, używany przez komunikację miejską do podwozienia pieszych gapowiczów jak i torowania ruchu drogowego - a na jego boku piękna "reklama":

- śliczny napis EKO=LOGIKA, na barwnym tle łączki pełnej żółtciótkich, niczym Chińczyk w stogu siana, kwiatów.

Przypomniała mi się z tego okazji kwestia, która tyle już ciąży na serduchu. Pomijając już kwestię pt. kto sponsoruje takie "reklamy", i czy nie lepiej wynająć miejsce na coś, za co prywaciarz dopłaci do wiecznie ujemnej kiesy KZK GOP...

Nawet nie wspominając już na temat tego, czym ma być abstrakcyjna hybryda pt. ekologika, którą próbuje nam zaszczepić w mózgi billboard. 

Czy jeszcze ktoś w to wierzy, że rządący martwią się o środowisko naturalne? No litości!

Użyjmy LOGIKI: czy ci, którzy zadłużają każdego nowonarodzonego obywatela na 20 tys PLN (nie biorąc pod uwagę ciągle rosnących odsetek), twierdząc, że "nie ma się co martwić przyszłością, ważne jest żeby było nam dobrze Tu i Teraz" mogą jednocześnie być głęboko zmartwieni tym, że za N lat środowisko będzie zanieczyszczone, a nasi wnukowie będą się taplać w szlamie?

Używajmy jeszcze LOGIKI póki możemy... już niedługo będzie to zakazane, a w jej miejsce pojawi się EKOLOGIKA, SOCJOLOGIKA, EUROLOGIKA...

6 komentarzy:

  1. Hmmm... Przypomina mi to nieznane Ci już na Twoje szczęście czasy siermiężnego socjalizmu. Etyka socjalistyczna nie miała nic wspólnego z etyką, prawo socjalistyczne z prawem itp., itd.
    Z logiką jest podobnie. Nie trzeba będzie zakazywania jej używania.
    Ludzie po prostu przestaną myśleć, ot tak - sami z siebie. Przerażająca perspektywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś przecież też mamy:

    - sprawiedliwość społeczną (coś innego niż sprawiedliwość -> niesprawiedliwość),
    - rosnące jak grzyby po deszczu kodeksy etyczne (1. niepotrzebne, bo przecież etyka jest jedna, więc kodeks etyczny również jeden;
    2. również często wypaczające wartości etyczne - np. w kodeksie etyki lekarskiej istnieje paragraf, w którym określona jest dokładnie wartość pieniężna "prezentu", który lekarz może przyjąć od pacjenta!)
    - wypaczane znaczenie pojęć uniwersalnych (np. "wolność do" czegoś, miast "wolność od" - budowa zmieniona w ten sposób, niesie przesłanie, że człowiek jest zniewolony - i dopiero łaskawie coś mu wolno!)


    Niestety, patrząc na to co się dzieje, mrozi się krew w żyłach.

    Owszem, nie znam czasów 'siermiężnego socjalizmu', ale osobiście uważam, oglądając 'obrazki z epoki' - że dziś mamy również socjalizm, acz w ładnym pudełku z wstążeczką ;)


    Pozdrawiam i dziękuję za zaglądnięcie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniekąd masz rację. Unia Europejska AŻ tak bardzo od RWPG się nie różni, chyba właśnie tą kokardką, która czasem zasłania nam oczy.
    /Od razu wyjaśniam, CAPS LOCK nie jest u mnie krzykiem w komentarzach, ale podkreśleniem;)/.
    Bardzo się cieszę, że studiujesz medycynę;) Serio.

    OdpowiedzUsuń
  4. /Co do CapsLocka - domyśliłem się jego funkcji :) /

    A co do studiowania - akurat jeden z "najniewdzięczniejszych" jej kierunków, bo analizę medyczną.

    Ale sesja nie jest taka straszna, skoro mam czas do marnowania na internecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Analizę medyczną? Wow to jesteśmy tematycznie blisko. A co do ekologiki- wiesz to co wyprawia Greanpic z całą resztą to nie ekologia. Tyle jeszcze pamiętam z biologii. Dzisiaj 'ekologia' to wielki biznes.

    OdpowiedzUsuń
  6. No wiem, wiem, że teoretycznie "ekologia" = nauka o wzajemnym oddziaływaniu na się organizmów (bezpośrednio organizm - organizm / pośrednio organizm - środowisko - organizm), czy jakoś tak ;)

    Ale przyjmijmy definicyję 'postępowych' ;)

    OdpowiedzUsuń