sobota, 28 maja 2011

Choroby cywilizacyjne cz. 2

Punkt pierwszy: Choroby cywilizacyjne spowodowane są przez"cywilizację".

Głupotą i szczytem nierozgarnięcia byłaby próba udowodnienia, że wysoki poziom tzn. ucywilizowania środowiska życia nie ma wpływu na występowanie chorób cywilizacyjnych. Oczywiście prawdą jest istnienie takiego powiązania - lecz przedstawianą ludziom w tak krzywym zwierciadle i obrzydliwym uproszczeniu, że omal ociera się o fałsz.


Człowiek jest nauczony myśleć schematem: "obecność pewnego czynnika" prowadzi do "pewnego stanu". Stąd też mamy dziesiątki badań przedstawiających zgubny wpływ na zdrowie:
a) palenia papierosów,
b) picia alkoholu,
c) "złych warunków środowiska" - zanieczyszczenia w powietrzu,
d) spożywania cukrów i tłuszczy zwierzęcych,
itp. itd.

Wszystkie te implikacje próbują (zresztą z pozytywnym skutkiem) dowieźć, że pewne czynniki uszkadzają organizm ludzki, prowadząc do chorób. To usprawiedliwia, na zasadzie sprawiedliwości społecznej czerpanie dochodów z różnego rodzaju podatków: akcyza na papierosy (żeby zniechęcić ludzi do palenia - dbałość o zdrowie!), alkohol (zniechęcić do picia - co powyżej), paliwo, ustawowo ograniczana emisja dwutlenku węgla, innych spalin (jako dbałość o środowisko w którym żyjemy; zmniejszanie "szkodliwych chemikaliów") - w końcu jednocześnie dbają one o zdrowie społeczeństwa jak i zasilają kasę bezpłatnej opieki zdrowotnej (nie wspominając rzecz jasna o procenciku ginącym po drodze). Następnym, niedługim już zapewne krokiem jest ograniczenie sprzedaży cukierków i masła jako głównych przyczyn otyłości i miażdżycy.

Na szczęście dla socjalistów podatek od choroby ze stuprocentowym (!) wskaźnikiem umieralności - życia - już dawno istnieje. Na każdym kroku.


System ten, nie dosyć że oferuje szeroki wachlarz wad i niedogodności dla tych, którzy winni być jego beneficjentami, opiera się z góry na złych założeniach.

Najważniejszym z nich (pomijając oczywiście szkodliwe postrzeganie zdrowia jako dobra wspólnego) jest założenie, że to opór środowiska jest zgubny dla organizmu. Wręcz przeciwnie! Spójrzmy chociażby na osławione żubry: pomimo praktycznego braku oporu (spowodowanego przez ochronę gatunku) - wymierają. Pytanie tylko, czy słowa "pomimo" nie powinno sie zastąpić zwrotem "z powodu"?

W rzeczywistości, z tego co dotychczas dane mi było zaobserwować - opór środowiska zmusza jedynie organizm do walki. Walka ta wymaga pewnych środków - i tu leży źródło tych schorzeń!


Prawidłową implikacją, którą powinno się rozważać przed tą tak dziś popularną jest: "absencja pewnego czynnika" prowadzi do "pewnego stanu".


Jako przykład z codziennego życia: zawalamy egzamin na studiach. Jakie stąd wnioski?

Zamiast obwiniać w pierwszej kolejności za swoje niepowodzenia (pewien stan) nieprzychylność sił wyższych, chociażby zły los, ewentualnie złośliwość wykładowcy (obecność pewnego czynnika) należy rozważyć wpierwiej, czy nie brakuje nam determinacji bądź umiejętności do osiągnięcia zamierzonego celu - tutaj zaliczenia (absencja pewnego czynnika).

Jest to naturalna kolej rzeczy - jednak jak widać w sferach pop-nauk medycznych ma coraz mniejszą szansę bytu.

W ten też sposób np. miażdżyca tętnic wieńcowych nie jest głównie powodowana przez palenie papierosów i nadmiar tłuszczów nasyconych - a przez, odpowiednio: niedobór witaminy E i składników umożliwiających metabolizm tłuszczów.


Organizm ludzki jest takim niesamowitym tworem, że jeśli dobrze nim pokierujemy - zawsze będzie pozostawać w równowadze. Tylko musimy pamiętać, żeby dawac mu możliwość do jej utrzymywania - w końcu z pustego to i Salomon nie naleje.

5 komentarzy:

  1. Czcigodny autorze! Mój bracie w prawicowych poglądach!
    Gratulacje za przenikliwość!
    Cieszę się, że mogłem Cię poczytać po długim czasie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah, mój Szacowny Czytelniku i Kolego Autorze, owszem - czas długi, i jeszcze nieraz podobnie długi okres absencji się trafić zdarzy.

    Ale póki co - z pewnością cykl chorób cywilizacyjnych dokończę. Będę nieco monotematyczny przez najbliższe cuś-niecuś wpisów ;p

    Mimo wsjo pozdrawiam i dziękuję za zajrzenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi autorze, jesteś widać kurwinistą, filozofia Korwina Mikke wyziera z każdego postu czyli widać tutaj głupotę bez dna.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze dopiszę- ucząc się logiki, nie bądź samoukiem bo idziesz w złym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
  5. I nikt Ci autorze nie przetłumaczy iż białe jest białe a czarne jest czarne :p

    OdpowiedzUsuń